Uwielbiam rysować. Zapominam o tym
czasami, ale później z tym większą radością wracam znowu do
kredek i pisaków. Chciałabym dziś zachęcić również Was do
porysowania – zróbmy sobie własną mandalę do pokolorowania!
Jest to bardzo proste, odstresowujące i otwiera duże pole dla
wyobraźni przy tworzeniu własnych wzorów. Ja lubię na mandali
narysować jakiś dodatkowy kształt – np. dłoń mojej córki:
Dziś pokażę Wam krok po kroku, jak
taka mandala powstaje, i mam nadzieję, że skusicie się na
stworzenie własnej. Zacznę od tego, co jest potrzebne do
rysowania:
- ołówek i cyrkiel;
- czarny marker z cienką końcówką, najlepiej permanentny. Ja używam m.in. markera Sakura, dobre są też pisaki Pigma Micron, z bardzo cienkimi końcówkami, albo pisaki Sharpie, ale na początek wystarczy dowolny czarny cienkopis;
- coś do kolorowania: pisaki, kredki, cienkopisy... Sama koloruję głównie Promarkerami, ale dostępne w sklepie ZieloneKoty.pl markery Kuretake też są bardzo dobre, mają dwie końcówki różnej grubości, piękne kolory i nie robią smug.
- papier gładki (bez faktury) i niezbyt cienki, może być nawet grubsza kartka do ksero albo papier wizytówkowy (jeśli ma jedną stronę całkiem gładką). Trzeba tylko uważać przy kolorowaniu, bo niektóre pisaki lubią przebijać.
Jeśli macie pod ręką kawałek
papieru, cyrkiel, ołówek i czarny cienkopis, możemy zaczynać :)
Odrysowuję od cyrkla kilka kół,
odległości mogą być różne, to da możliwość stworzenia
ciekawszych wzorów.
Na środku mandali rysuję wybrany
dodatkowy kształt, tym razem wybrałam serce – mam zrobiony
szablon, od którego je odrysowałam. Wszystkie linie narysowane
ołówkiem poprawiam teraz cienkopisem na czarno.
A teraz przed nami wymyślanie i
rysowanie wzorków, czyli tzw. doodling – bazgrolenie. Na początku
może nie będziecie mieli zbyt dużo pomysłów na własne wzory,
warto pooglądać, co pod hasłem „doodling” pokaże się nam np.
na Pintereście albo w Google. Są tam nie tylko gotowe rysunki, ale
mnóstwo mini-tutoriali na poszczególne wzory (sama zebrałam sporą
tablicę inspiracji na Pinterest, możecie zerknąć tutaj
i tutaj. Generalnie
bazgrołki takie opierają się na łączeniu i powielaniu
podstawowych kształtów: linii prostych, zawijasów, kółek,
kratki, półkoli, trójkątów... Im więcej oglądamy takich
wzorów, im więcej ćwiczymy, tym szybciej w głowie zaczną się
nam układać własne wzory i ich modyfikacje. Używając cienkopisu
wypełniamy nimi poszczególne paski mandali (na zdjęciu widać już
trochę koloru – rozpędziłam się z rysowaniem i zapomniałam, że
miałam zrobić zdjęcie przed kolorowaniem!):
Gdy zapełnimy całą mandalę
przystępujemy do kolorowania, a gdy wszystko jest już pokolorowane
– można dodać trochę dodatkowych wzorków „na wierzchu”,
jakieś kropeczki, kreski, fale – jeszcze raz poprawiam wszystkie
linie cienkopisem. Wzór staje się wtedy bardziej wyrazisty. Na
obrazku poniżej widać różnicę między wersją poprawioną (po
lewej) i niepoprawioną (po prawej). Oczywiście jeśli macie ochotę
na delikatniejszy obrazek, to można go zostawić w tej jaśniejszej
wersji, co kto lubi.
A moja końcowa wersja mandali z serduszkiem wygląda tak:
Rysuneczki tego rodzaju mogą być nie
tylko samodzielnym obrazkiem, ale posłużyć do ozdobienia np.
kartki, zakładki do książki, karty do kieszonkowego scrapbookingu,
czy nawet zwykłej koperty, w której wysyłamy list.
Na koniec dobra wiadomość – własne
mandale i inne doodle możecie rysować zupełnie inaczej! Po
swojemu. Każdy sposób jest dobry, jeśli tylko sprawia Wam frajdę.
Używajcie tego, co macie pod ręką, eksperymentujcie, szukajcie
pomysłów na własne wzory, wyrabiajcie własną kreskę. Takie
obrazki kolorować też można jak stemple: farbkami (np. ecoliną)
albo tuszami distress, można wzbogacać je perełkami w płynie i
sprawiać, że będą trójwymiarowe przez dodanie tekturowych albo
metalowych elementów ozdobnych. Jak zwykle, gdy uwolni się
wyobraźnię możliwości są nieograniczone :)
A już zupełnie na koniec dla
chętnych: mandala z dłonią, którą pokazywałam na początku
posta - w wersji do wydruku i do pokolorowania samodzielnie.
Zapraszam do zabawy :)
Produkty, które możecie wykorzystać do rysowania i kolorowania:
Fajny poradnik :)
OdpowiedzUsuńa ja się zawsze zastanawiam jak to to tak te kółeczka tak równiutko, jedno za drugim ... i zygzaczki .... echhh; chyba musiałabym dłuuuuugo ćwiczyć
OdpowiedzUsuńale w końcu o to w tym wszystkim chodzi :)
wow, czadowo
OdpowiedzUsuń