Hej hej :)
Zainspirowana niedawnym kursem Doroty na stemplowanie z płatkami do złoceń, postanowiłam dzisiaj przybliżyć Wam trochę produkt podobny - folie transferowe zwane też foliami do złoceń. Używam ich od dawna, bo są bardzo wygodne i pozwalają w łatwy sposób dodać pracy odrobiny błysku. A nie od dziś wiadomo, że ja lubię jak się błyszczy ;)
Postanowiłam porównać dwa produkty - folię firmy Stamperia i folię firmy Ranger. Mają one podobne zastosowanie, ale nie są identyczne. Jeśli chcecie dowiedzieć się czym się różnią - przygotujcie sobie dobrą kawę i obejrzyjcie moje testy:
Z przygotowanych podczas testów elementów zrobiłam bardzo proste - minimalistyczne wręcz kartki. Złocenia w takim nagromadzeniu nie wymagają już dużej ilości dodatków :)
Zbliżenie na kartkę z folią Stamperii:
Zbliżenie na kartkę z folią Rangera:
Mam nadzieję, że udało mi się choć trochę Was zaciekawić i zachęcić do eksperymentów ze złoceniami :)
Więcej produktów o podobnym zastosowaniu znajdziecie w dziale "Złocenia".
pozdrawiam
Anai
Wykorzystane produkty:
Kurs rewelacyjny. Zachęca do eksperymentów ze złoceniami :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńSuper kurs,okazuje się,że złocenia nie są trudne :-) nabrałam ochoty na takie prace :-)
OdpowiedzUsuńNie są trudne! A pole do eksperymentów szerokie :)
Usuń