Kiedy w sklepie pojawiły się wielkanocne kształty ze sklejki, aż się
ugięłyśmy pod naporem pomysłów. Pękatą kwokę poznałyście już dzięki
Adzie, ja Wam zaprezentuję dostojnego koguta. W głowie miałam kilka
przeróżnych wizji i kiedy wreszcie usiadłam do pracy nad nim, nie
wiedziałam już co z nim zrobić. Najlepszym planem okazał się brak planu.
A było to tak:
Ogon miał być "na bogato", więc zaczęłam od położenia grubo pasty strukturalnej gęstej DecoArt, porobiłam fałdy i bruzdy. W innych
miejscach położyłam tę pastę przez szablony. Następnie całość
pomalowałam na czarno i powiedzmy, że to była moja baza. Zaczęłam zabawę
farbami Glamour Pentartu, które grubo kładłam na ogon. Brakowało mi
czerwieni, więc wmiksowałam odrobinę farby czerwonej Maimeri, jednak nie
przesadzałam z ilością, bo nie chciałam pozbawić farb ich glamourowego
blasku. Kiedy farby już zaczęły lekko gęstnieć na macie do mediów
nałożyłam ich cieniutką watrstwę prawie suchym pędzlem na wzory z
szablonów, aby je wydobyć. Na Ogonie odwrotnie: suchym pędzlem nałożyłam
czarny na bruzdy. Polakierowałam lakierem Triple thick i osiągnęłam
szklisty efekt. I było fajnie, ale doszłam do wniosku, że przed
lakierowaniem też mi się podobał, dlatego po drugiej stronie
zastosowałam lakier ultra mat. I tak kogut zyskał dwa oblicza:)
pozdrawiam
Dorota
Użyłam:
Jak zawsze niezawodna mata:
świetny pomysł na ozdobienie koguta, a efekt zachwycający:)
OdpowiedzUsuńGENIALNY:)!
OdpowiedzUsuńJak żywy no szok, a ten ogon no czad!! 😍
OdpowiedzUsuńfenomenalny zarówno na żywo, jak i na zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny!
OdpowiedzUsuńCudowny.
OdpowiedzUsuń