piątek, 31 października 2025

Shadowbox na nóżce | Matilde

Witajcie!
Tak jak zapowiadałam - mam dla Was kolejną inspirację z nietoperzami, aczkolwiek to nie one grają tu główną rolę.
Tym razem podjęłam wyzwanie zrobienia tych przeuroczych domków z serii paper village od Tima Holtza. Przyznam szczerze, że miałam ze dwa momenty zwątpienia czy uda mi się dokończyć ten projekt, bo robienie tych domków (w takiej wersji jaką Wam prezentuję) jest dość czasochłonne i na pewno trzeba mieć sporo cierpliwości. No ale jak już się przezwycięży własne słabości, to efekt jest naprawdę bardzo przyjemny!
Domki wycinałam z papieru do mixed mediów o gramaturze 200g. Nie proponuję brać grubszego, bo ciężko będzie pozaginać skrzydełka, które pomagają sklejać poszczególne elementy. Zamarzyło mi się, żeby domki miały kamienne fasady, w związku z czym kupiłam sobie mini folder do embossingu o takim właśnie wzorze. Fasady budynków są zrobione oddzielnie i naklejone na bazę. Do uzyskania koloru zbliżonego do kamieni posłużyły mi mgiełki, tusze i farby akrylowe. Wszystkie te preparaty bardzo dobrze łączą się ze sobą i świetnie uzupełniają. Po wytłoczeniu poszczególnych elementów, miejsca pomiędzy kamieniami podkreśliłam delikatnie rozcieńczoną białą farbą. Taki zabieg bardzo dobrze podkreśla kamienną strukturę i przypomina prawdziwe spoiwo.
Domki umieściłam w nocnej scenerii. Wykorzystałam kolejne mgiełki do zrobienia tła, nakleiłam księżyc i nietoperze. Całość osadziłam w dość głębokiej ramce, która idealnie dopasowała się do tych wszystkich elementów. Ramkę przetarłam papierem ściernym, żeby ją zmatowić, a następnie nałożyłam preparat bonding primer, który znacznie poprawia przyczepność nakładanych farb. Na tak zagruntowaną powierzchnię nałożyłam dwie warstwy czarnej matowej farby. Do tego celu użyłam gąbeczki, bo zależało mi, żeby nie było śladów od pędzla. Na koniec całość pokryłam srebrnym woskiem, przy czym starałam się, żeby nie był idealnie równo nałożony. Rogi ramki przyciemniłam czarny postarzającym woskiem. Całość wygląda moim zdaniem jak kawałek starego metalu. Wisienką na torcie jest stopka, która pierwotnie jest przeznaczona jako podstawka do jajek. Dzięki niej moja ramka prezentuje się naprawdę nietuzinkowo.
Mam nadzieję, że znajdziecie w tym projekcie jakąś inspirację dla siebie. JA już myślę o domkach w zimowej scenerii!
Pozdrawiam serdecznie,
Matilde

Wykorzystane produkty:


Podobne:

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz