Robi się to naprawdę szybko i sprawnie, efekt jest natychmiastowy - no zero minusów ;)
Te vintage'owe wzory na tych lnianych woreczkach wpasowały się idealnie. Uważam, że niczego więcej im nie trzeba. Pokusiłam sie jedynie o malutkie kropeczki z konturówki.
Tansfer Primy ma tyle pięknych i klimatycznych motywów, że trudno wybrać, co ma iść na "pierwszy ogień". Można oczywiście je sobie komponować, wycinać dane elementy, i co ważne - elementy mogą na siebie nachodzić.
Do każdego transferu dokładana jest drewniana szpatułka, którą -po ściągnięciu zabezpieczenia i przyklejeniu do przedmiotu - pociera się wzór i tak nanosi na powierzchnie. A jaką powierzchnię zapytacie? Na opakowaniu są wymienione :) ba! Jest również ściąga, w obszarze jakich kolorów najlepiej poruszać się przy danym transferze.
Takie woreczki mogą być szybkim i myślę fajnym prezentem, w który można zapakować drobne prezenciki. Ale mogą stanowić też ozdobę samą w sobie.
Joanna
Wykorzystane produkty:
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz