Cześć wszystkim z tej strony Aga. A to mój pierwszy post inspiracyjny dla Zielonych Kotów.
Muszę
przyznać, że jestem bardzo podekscytowana! Jest mi niezmiernie miło, że
będę mogła dzielić się swoją twórczością na łamach właśnie tego bloga!
I tak oto na pierwszy ogień chciałam Wam przedstawić moje ostanie dzieło, którym jest album podróżniczy w stylu starej księgi. Jest
on pokaźnych rozmiarów, a główny tego powód, to moje zamiłowanie do
wielkoformatowych albumów na zdjęcia- pełnych kieszonek, ukrytych miejsc
i ciekawych rozwiązań. Znalazło się w nim kilka naprawdę interesujących "smaczków" dla osób, które tak jak ja kochają nietypowe albumy na zdjęcia. Jednym
z nich jest obrotowa mata na zdjęcie, która jednocześnie pełni formę
zamknięcia, a innym wykorzystanie baz na kartki czy kopert i papierowych
torebek. W albumie znalazło się również sporo metalowych
ozdób, których co niemiara w sklepie Zielone Koty dlatego już teraz
serdecznie Was zapraszam do działu "Dodatki metalowe".
Podczas
ozdabiania albumu połączyłam ze sobą kilka kolekcji, ale zdecydowany
prym wiodą kolekcje MIntay Papers "Wanderlust" oraz w kilku miejscach
"Dear Diary". Znajdziecie też w nim pojedyncze sztuki papierów od
Galeria Papieru oraz kilku zagranicznych producentów.
Cała
baza albumu to papier kraftowy połączony ze sobą za pomocą
niezastąpionej czerwonej taśmy "pet". Muszę przyznać, że nie od razu
jej użyłam, ponieważ akurat mi się skończyła.... Lecz był to błąd i
szybko musiałam go naprawić, zamawiając ją czym prędzej ;) Postanowiłam,
że od tej pory już zawsze muszę mieć pod ręką jej spory zapas!
Kiedy
pracuję z papierem kraftowym nie mogę się oprzeć użyciu białego żelopisu. Stąd odnajdziecie tu moje własne napisy (a nawet obrazek) oraz
dorysowane przeszycia właśnie za jego pomocą.
Na okładce
pobawiłam się tuszem Distress w odcieniu "Vintage Photo" oraz maską
Agaterii ze skryptem, a do zamknięcia użyłam dwóch pasków przez siebie
wykonanych.
Na koniec dodam, że w tym albumie po raz pierwszy
wykorzystałam przeszycia wykonane maszyną i mam nadzieję, że jak na
debiut wyszło znośnie ;)
Polecam Wam zabawę w takie ozdabianie papieru!
Jeśli jesteście ciekawi, jak wygląda on dokładniej - zapraszam Was na film z jego prezentacją:
Tak
więc papier kraft, sznurki jutowe, przeszycia, zwinięty kawałek
"pergaminu" (w tym wypadku również papier kraft lecz w gramaturze 80g),
wkładka z mini notesem z papieru postarzanego, okładka obłożona płótnem,
wykorzystanie sprzączek od paska do zamknięcia albumu - to wszystko
sprawia, że album wpasowuje się w klimat naszego wyzwania "Eko". Zgodzicie się
ze mną?
Jestem bardzo ciekawa czy udało mi się Was zainspirować!
Czekam na Wasze komentarze no i oczywiście zapraszam do wyzwania!!
Prepiękne albumy! Sama chciałabym mieć takie umiejętności, ale niestety nie mam, więc pozostało mi je tylko zamawiać. Ostatnio na albumyfoto.pl widziałam bardzo fajne modele. Można w nich przechowywać zdjęcia z przeróżnych okresów, aby mieć fajną pamiątkę. To też bardzo dobry pomysł na prezent :)
OdpowiedzUsuń