Hej, hej po urlopie.
Czy zdarza Wam się zabierać swoją pracownię na wyjazdy? Ja pokusiłam się o to pierwszy raz i chyba narodziła się w ten sposób nowa świecka tradycja;) Nie szalałam, postanowiłam zmieścić się w jedno Ikeowe pudełko i to było podwójne wyzwanie. Po pierwsze - spakować niezbędniki, a już na wyjeździe, i to po drugie, ograniczyć swoje zapędy tylko do dostępnych produktów. No może nie trzymałam się tutaj zbyt mocno zawartości mojego pudełka, bo ze spacerów wracałam z patyczkami, suszkami i darami lasu.
Przezroczysty domek AB Studio okleiłam patyczkami z jednej i drugiej strony tak, aby powstała ramka.
Przymierzyłam ją do albumu, żeby wiedzieć, gdzie sobie pobielić płótno i zacząć tworzyć tło dla domku.
Delikatnie odrysowałam ramkę, żeby mieć pewność, że elementy kompozycji nie będą wychodziły poza domek. Użyłam die cutsów, mchu, suszków, koralików z literkami. Ramkę też nieco podrasowałam mchem i darami lasu.
Przykleiłam domek i ozdobiłam mikrokulkami ( na przezroczyste gesso). Pochlapałam pracę na koniec zakrywając najważniejsze elementy kompozycji.
Protip: pierwszy raz zamknęłam kawałek lasu w takiej ramce, ale zdarzało mi się robić inne przestrzenne prace, dlatego kleiłam tylko punkty styczne patyczków i albumu, pozostawiając wolne od kleju przestrzenie, żeby praca mogła oddychać. Nie mam pewności, czy suszki są totalnie suche;) a nie chcemy żeby folią domku zaparowała nam od środka. Nawet jeśli nie będziecie używać naturalnych elementów, upewnijcie się, że klej dobrze wysechł zanim szczelnie zakleicie folię.
Re-we-la-cja :)
OdpowiedzUsuń