Jesień to moja ulubiona pora roku.
Kocham ją za kolory i bogactwo plonów. I za deszcz. I za mgłę. I za szarość poranków. I za zielony dym jesiennych ognisk, pachnący ziołami.
Kocham ją za wszystko co z sobą niesie...
Co roku odliczam godziny, które mnie od niej dzielą.
Nic więc dziwnego, że przychodzę dziś do Was z zegarem.
Ten mój ma w sobie wiele kolorów, jednak nie ostrych i wyraźnych, bo te są domeną wiosny i lata, a takich przetartych i zamglonych. Efekt przenikania kolorów uzyskałam nakładając różne kolory farb jedne na drugie, używając pomiędzy nimi medium Vintage Effect Pentart, a następnie przecierając je – czasem dopiero po wyschnięciu farb, a czasem na mokro.
Mój zegar ma też fakturę przywodzącą na myśl unerwienie liści i ma kwitnące trawy, którymi otoczyłam cyferblat. Trawy to szablon, który tym razem odbiłam nie masą strukturalną, a zagęszczoną farbą. Jedyną mocną plamą kolorystyczną są tu wskazówki i cyfry, które pokryłam czerwoną emalią.
Kocham ją za kolory i bogactwo plonów. I za deszcz. I za mgłę. I za szarość poranków. I za zielony dym jesiennych ognisk, pachnący ziołami.
Kocham ją za wszystko co z sobą niesie...
Co roku odliczam godziny, które mnie od niej dzielą.
Nic więc dziwnego, że przychodzę dziś do Was z zegarem.
Ten mój ma w sobie wiele kolorów, jednak nie ostrych i wyraźnych, bo te są domeną wiosny i lata, a takich przetartych i zamglonych. Efekt przenikania kolorów uzyskałam nakładając różne kolory farb jedne na drugie, używając pomiędzy nimi medium Vintage Effect Pentart, a następnie przecierając je – czasem dopiero po wyschnięciu farb, a czasem na mokro.
Mój zegar ma też fakturę przywodzącą na myśl unerwienie liści i ma kwitnące trawy, którymi otoczyłam cyferblat. Trawy to szablon, który tym razem odbiłam nie masą strukturalną, a zagęszczoną farbą. Jedyną mocną plamą kolorystyczną są tu wskazówki i cyfry, które pokryłam czerwoną emalią.
pozdrawiam
Vika
Wykorzystane produkty:
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz