Hej Kochani!
W dzisiejszym video tutorialu, który, jak co miesiąc dla Was przygotowałam, pokażę Wam jak przeistoczyłam czarną skóropodobną okładkę art journala w dużo bardziej mediowo-artystyczną wersję. Jestem natomiast bardzo ciekawa, jak wygląda Wasze podejście do prowadzenia art journala? Wydaje m się, że nie jest to aż tak popularna forma, a szkoda! Ostatnio zastanawiałam się, czemu tak się dzieje, bo przecież jest to zarazem forma najbardziej "wolna", gdzie wszystko można i nie ma żadnych reguł. Doszłam do wniosku, że może odpowiedzi powinnam szukać dużo bliżej niż myślę, czyli w sobie samej. A mnie osobiście art journal kiedyś po prostu onieśmielał! Wydawało m się, że to już jest rodzaj sztuki przez duże S (i jak przejrzycie niektóre wpisy tworzących dziewczyn to zdecydowanie jest to sztuka przez duże S!), szczególnie jeśli w jakimś wpisie zdecydowanie widać emocje. Bo to chyba właśnie emocje odróżniają sztukę od rzemiosła. Oczywiście może być to również czysto pragmatyczny powód - art journal jest czymś osobistym i tylko naszym, taki artystyczny pamiętnik. Jednak jeśli do tej pory byliście nastawieni do tej formy sceptycznie, to ja jednak bardzo mocno zachęcam Was do spróbowania! Szybko zobaczycie, że to naprawdę totalnie wolna forma, gdzie możecie działać, jak tylko chcecie, możecie testować różne nowe przydasie, a przy okazji zrobić coś dla siebie, coś innego, wyjść ze strefy komfortu. Kiedyś przeczytałam, że scrapbooking to rodzaj terapii. Cóż, nie sposób się nie zgodzić, szczególnie jeśli mowa właśnie o prowadzeniu art journala!
Ja dzisiaj co prawda pokazuję Wam, jak w fajny prosty sposób przygotować okładkę z wykorzystaniem między innymi paru mediów i rub onsów od Finnabair, ale myślę, że jeszcze kiedyś uchylę rąbka tajemnicy i pokażę Wam, co znalazło się w środku art journala. Tymczasem zapraszam Was do oglądania - tam dowiecie się wszystkiego o procesie powstawania okładki, a może zainspiruje Was do założenia swojego dziennika?
Karolina
Wykorzystane produkty:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz