Witajcie Kochani!
Zawsze niesamowicie podobały mi się wszystkie miniaturowe budowle czy scenki. A to co zamknięte w szklanej bombce do tej pory budzi mój niekłamany zachwyt. Dlatego postanowiłam zmierzyć się z taką mini formą i tak oto powstał zimowy domek zamknięty w... pojemniku na cytrynę :)
Domek malowałam farbami akrylowymi, a żeby dodać mu śnieżnego looku - całość pobieliłam matowym woskiem Finnabair. Zlodowaciałe kawałki na dachu świetnie imitują szklane kuleczki wymieszane z medium żelowym. Oprócz tych kulek, do oddania zimowej scenerii doskonale nadają się również kuleczki styropianowe, tylko trzeba uważać, żeby nie znalazły się wszędzie dookoła. Całość posypałam przeźroczystym brokatem, żeby pięknie się mieniła, jak na mroźną zimę przystało.
Ciekawy efekt zmrożonej, zaszronionej szyby daje preparat Vivy Decor. Pokryłam nim podstawek i dolną część kopułki, tak żeby za bardzo nie przysłonić całej scenki.
Do uzupełnienia całości niezastąpione okazały się mini choineczki i mech, który fantastycznie sprawdza się w roli naturalnych krzaków :)
Mam nadzieję, że przypadła Wam do gustu moja praca, a przy okazji zapraszam do naszego wyzwania "Gdy pierwsza gwiazdka..." :)
Matilde
Wykorzystane produkty:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz