Niespodziewanie wolne sobotnie popołudnie zmobilizowało mnie do poczynienia od dawna odkładanych "na potem" eksperymentów z monoprintem na płytce żelowej. Trzeba przyznać, że jest to zabawa świetna i rewelacyjny sposób na wyprodukowanie w krótkim czasi,e mnóstwa papierwów bazowych do niepowtarzalnych kartek. Niepowtrzalnych - bo raczej trudno zrobić taki sam papier drugi raz :) Po godzince "wałkowania" miałam na stole pokażny stosik kolorowych prostokątów i postanowiłam wziać się za tworzenie z nich kartek.
Oto jedna z nich. Nie wiem tylko dlaczego wśród moich papierków najbardziej spodobał mi się ten, który powstał w procesie ... czyszczenia wałka z farby :) Do gotowego tła dodałam tylko następlowany kwiat (zrobiłąm go embossingiem na gorąco) i napis - i w kilka minut krtka była gotowa. Jestem pewna że już nigdy nie uda mi się zrbić drugiej takiej samej, raczej nie uda mi się znowu wycierać wałka tak samo ;)
pozdrawiam serdecznie :)
MIrella
materiały ze sklepu jakich użyłam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz