Hej, hej!
Od bardzo dawna zalegał mi gdzieś w czeluściach poprzeprowadzkowych kartonów album, którego nie zapełniłam zdjęciami. Bo co tu włożyć do szarego, takiego smutnawego albumu...
Nie po to upamiętniam najciekawsze, najkolorowsze, najradośniejsze chwile, żeby oprawić je w szary nijaki album. Zatem pędzel w dłoń!
Powierzchnię okładki zabezpieczyłam Multipurpose Sealer. Potem zaczęłam zabawę z moimi ukochanymi farbami Dylusions. Tu i ówdzie przystemplowałam napisy, położyłam też pastę strukturalną przez maskę w zygzaki. Na tym poukładałam skrawki papierów, border aparaty Wycinanki pomalowany na czarno, guziki oraz gwiazdkę wypełnioną cekinami. Pochlapałam białą Ecoliną i ozdobiłam perełkami Nuvo.
Pozdrawiam gorąco!
Dorota
Wykorzystane produkty:
Świetna metamorfoza :)
OdpowiedzUsuń